Hej :)

Ten blog powstał z myślą o waszych psach.
Bardzo kocham psy. Mam kundelka Lakiego.
Prowadzę o nim blog, a tu jest do niego adres jakby
kto chciał zerknąć : laki-tbd.blogspot.com
Na zapytaj.pl jestem
doggi16


poniedziałek, 11 lutego 2013

Sposoby na szczekającego psa

Mój pies na spacerze co chwila szczeka: na inne psy, na przechodniów, na samochody... jak go tego oduczyć?

Niestety, często winę za złe samopoczucie psa ponoszą jego właściciele. Dzieje się tak wtedy, gdy zwierzak nie może realizować swoich naturalnych potrzeb, zbyt długo przebywa sam w zamknięciu, nie ma odpowiedniej dawki ruchu i ciekawych zajęć. W takim psie narasta frustracja i złość, czasami przejawiająca się nadmiernym szczekaniem i agresywnością
– zwłaszcza podczas spacerów na smyczy. A właściciele często nerwowo reagują w momencie, gdy pies szczeka, nie zważając na cały kontekst jego życia i na okoliczności, które wytworzyły w umyśle psa negatywne i agresywne nastawienie do świata.

Może mu czegoś brak
Jeśli więc masz problem z psem szczekającym nerwowo na spacerach i usiłującym rzucać się na przechodniów, inne psy i rowerzystów, zacznij od odpowiedzi na kilka pytań:
  • Ile czasu pies przebywa sam w domu?
  • Jak często i w jaki sposób się z nim bawisz?
  • Ile czasu poświęcasz na szkolenie, wspólne tropienie,bieganie, spacery?
  • Jakie doświadczenia ma pies z ludźmi i pobratymcami?
  • Czy ma z nimi dużo dobrych kontaktów?
  • W jaki sposób zaspokajasz potrzeby swojego pupila wynikające z jego przynależności do określonej rasy lub typu?
Być może zaspokajając podstawowe potrzeby psa, rozwiążesz również problem związany z nadmierną reaktywnością. A jeśli nawet on nie zniknie, łatwiej będzie z nim sobie poradzić.

Może się czegoś boi
Jeśli zwierzak ma wystarczająco dużo ruchu, zabawy z przewodnikiem, kontaktów towarzyskich z innymi psami i ludźmi, a mimo to szczeka agresywnie na smyczy, to znak, że prawdopodobnie odbiera obecność innych ludzi (a także psów, rowerów itd.) jako zagrożenie. Ponieważ jest na smyczy, nie może uciec, więc stara się je oddalić, szczekając. W takiej chwili najgorsze, co można zrobić, to krzyczeć na psa, szarpać go lub bić, dodając do jego strachu jeszcze większe przerażenie i ból. Można to porównać do próby gaszenia pożaru benzyną.

Sposób „na pasztetówę”
Gdy pies czuje się zagrożony,  najlepiej sprawdza się praca nad zmianą emocji, które wtedy przeżywa. Najprościej można to zrobić, używając jednego z najsilniejszych argumentów – czyli jedzenia. Na szczęście jesteśmy wyżsi od psów, dlatego wcześniej niż one możemy dostrzec coś, co może je zaniepokoić. Zanim pies zauważy „straszaka”, wyjmujemy z kieszeni pasztetówę i podajemy mu po odrobinie do lizania. Pies widzi innego psa lub inne „zagrożenie”, ale nie ma czasu na wrzaski, bo jest zajęty jedzeniem pyszności. Gdy tylko spokojnie miniemy niebezpieczny obiekt, chowamy pasztetówkę do kieszeni i idziemy dalej. Jeśli wykonamy to ćwiczenie kilka – kilkanaście razy, zwierzak zacznie kojarzyć zbliżające się obiekty z przyjemnością – w miejsce strachu pojawi się pozytywna emocja. Stąd już tylko krok do tego, aby na widok innego człowieka lub psa odwracał się automatycznie w stronę przewodnika z pytaniem w oczach: „gdzie pasztetówa?”.

Klik na straszaka
Niektóre psy przeżywają jednak tak duży stres, że odmawiają przyjmowania nawet najlepszych smakołyków. Wtedy trzeba zaplanować trening nieco inaczej. Przyda się nam tu kliker, który jest bardzo precyzyjnym narzędziem szkoleniowym. Najważniejsza zasada przy jego stosowaniu brzmi: „Nie ma klikania bez nagradzania”. Zawsze, gdy pies usłyszy „klik”, musi otrzymać nagrodę. Najpierw trzeba go jednak nauczyć, co znaczy ten dźwięk. Najprościej wymawiać jego imię, a gdy na nas spojrzy, kliknąć i dać smakołyk. Wystarczy powtórzyć to ćwiczenie kilka razy, aby pies zaczął kojarzyć dźwięk klikera z nagrodą. Wtedy możemy przystąpić do pracy ze „strasznymi obiektami”.
Zaczynamy w wystarczająco dużej odległości, aby pies widział obiekt, ale się nim nie ekscytował. Gdy tylko spojrzy w stronę „stracha”, mówimy „patrz” i klikamy. Zwierzak automatycznie odwraca się do nas po nagrodę. Stopniowo uczy się, że polecenie „patrz” jest jej zapowiedzią.
Czasami nie jesteśmy w stanie zaplanować każdego spaceru tak, aby uniknąć potencjalnych „straszaków”. Wtedy przyda się wcześniej przećwiczona reakcja psa na jego imię. Gdy widzimy, że zaczyna się niepokoić, wołamy go, naciskamy kliker, gdy tylko na nas spojrzy, i wydajemy jeden smakołyk za drugim – aż miniemy psa, człowieka lub rowerzystę.

sobota, 9 lutego 2013

Miej serce....

Zbliżają się walentynki. Miej serce i zaadoptuj jednego z tych psów :

Psiak wyrzucony z auta prosi o dom.

Psiak wyrzucony z auta prosi o dom. w Tarnowie - image 1 

Tafi został wyrzucony z samochodu pod Tarnowem.
W pobliżu przystanku. Kilka osób to widziało.
Tafi siedział pod tym przystankiem kilka dni. Dzień i noc.
A mróz jaki ostatnio był wiemy wszyscy.
Tafi pewnie wierzył że to pomyłka, że jego pan wróci.
Nie wrócił. A Tafi marzł i czekał.
Nikt nic nie zrobił. Całe szczęście że pojawiła się tam Pewna Pani,która jeździła tam do swojej mamy.
Zobaczyła go siedzącego na przystanku, nigdzie się nie ruszał.
Potrafił tak siedzieć i czekać bez ruchu.
Pani pytała ludzi czyj to pies a oni ze to już tak 3 dni i noce siedzi i ze został wyrzucony z auta.
Ludzie psa mijali nikt się nie zainteresował.
Kobieta podeszła i coś powiedziała do psa. A ten odżył w jednej sekundzie jakby na coś takiego czekał.
Podleciał i piszczal. Miał błagalny wyraz oczu, zaczął wyć jak by się jej żalił.Kobieta zamierzała iść do sklepiku by mu cokolwiek kupić i nakarmić.
A on zaczął iść za nią piszcząc i prosząc by go nie zostawiała.
Wzięła go więc na ręce, Piesek wtulił się jak małe dziecko.
Nadjechał bus i obydwoje już przyjechali do Tarnowa.
SUPER PILNIE SZUKAMY MU DOMU!
Nie mogą go już zatrzymać bo mają trzy psy w tym jednego specjalnej troski bo bez jednej łapki.
Tafi (imię tymczasowe) jest bardzo bardzo grzeczny,
wpatrzony w człowieka jak zahipnotyzowany.
Ktoś go skazał wyrzucił w największe mrozy. Gdyby nie ta Kobieta nie wiemy czy by przeżył kolejne noce na przystanku.
PROSIMY POMÓŻCIE znaleźć dla Tafiego domek.
Tafi toleruje inne psy, nie ma problemu.
TAFI BŁAGA O DOMEK!

Gabi w kolorze kakaowej chałwy :) 

Gabi w kolorze kakaowej chałwy :) w Olsztynie - image 1 

Gabi to amstaffkowata, fajna suńka, około sześcioletnia. Jest drobniejsza i smuklejsza od przedstawicieli rasy.

Pełna niespożytej energii, towarzyska i bardzo garnąca się do ludzi psina szuka pilnie nowego domu. Ze schroniska została zabrana do domu tymczasowego, gdzie zadbano o jej wygląd, prawidłowe żywienie i gdzie ma dobrą opiekę.


Daj dom sympatycznej Gabi! :)

Fantastyczny Garet! 

Fantastyczny Garet! w Olsztynie - image 1 

Garet to młodziutki, niewielki psiak, ma około 3 lata. Żyje w zgodzie z psami a ludzi uwielbia – jest bardzo towarzyskim stworzeniem, łagodnym i przytulaśnym :) Ma ogromne pokłady niespożytej energii, jest żywiołowy, ruchliwy, zawsze bardzo wesolutki i chętny do zabawy.

Taki piesek wniesie do nowego domu radość i ożywienie. Będzie cudownym, małym domowym skrzatem, który podbije serca wszystkich domowników :)


Garet czeka na kogoś, kto zabierze go ze schroniska i już nie odda...

Atrakcyjny piesio - Asko 

Atrakcyjny piesio - Asko w Olsztynie - image 1 

Młody, ciekawy świata, wesoły i superprzyjacielski niewielki piesek - Asko szuka nowej rodziny i nowego dachu nad głową... Ma dopiero 3 lata, uwielbia spacery, zabawy i towarzystwo ludzi. Bywa zazdrosny o człowieka - chciałby, by względy ludzi kierowane były głównie w jego stronę :)

Asko jest pięknie umaszczonym, ładnym stworzeniem i choć to najzwyklejszy kundelek – ma w sobie coś ujmującego i wyjątkowego.


Przyjedź do Asko, zabierz go na spacerek - na pewno sprytnie wkradnie się w Twoje łaski i opuścisz schronisko z naprawdę fajnym psiakiem :)

 

 

Karmy dla psa

Zdrowe karmy dla psa

Te zdrowe karmy to :
- Acana
- Orjien
- ZiwiPeak
A tymi trochę gorszymi, ale dobrymi są :
- Breat Care
- Bosch

Marketówki

Marketówkami są :
- Pedigree
- Chappi
- Puffi


piątek, 8 lutego 2013

Witajcie !

Mam na imię Martyna ( mów mi tyna )
Jak wiadomo lat mam 1...

Na tym blogu będę się z wami dzielić moją wiedzą o psach. Nie żebym była
jakąś ekspertką :) Wiem co wiem. Moją wiedzę czerpię z filmów i książek.
Mam psa ( kundelka ) o imieniu Laki ( szczęściarz ). Prowadzę o nim bloga,
a jakby kto chciał go pooglądać to pod tytułem bloga jest adres.
Bardzo kocham psy.